Drugi rok z rzędu nowotarscy pasjonaci hokeja ulicznego rozegrali „Spotkanie noworoczne Young Killers vs Old Killers czyli Młodzi na Starych”. Także i tym razem imprezie towarzyszył bardzo szczytny cel. W jej trakcie zbierane były bowiem datki na pomoc zmagającej się od urodzenia z ciężką chorobą nowotworową Ani Garcarz, podopiecznej Fundacji im. Adama Worwy
.
Powrót do korzeni
Nowotarski Winnter Classic - jak wzorem rozgrywanego za oceanem spotkania z udziałem drużyn z ligi NHL - okrzyknięto tę inicjatywę, był pomysłem dosyć spontanicznym.
- Postanowiliśmy wrócić do starych tradycji, kiedyś rozpoczętych przez naszych ojców i dziadków. Dawniej niemal na każdej ulicy w Nowym Targu, każdego zimowego dnia aż roiło się od chłopaków uganiających się z kijem hokejowym w ręku.. Każdy z dzieciaków identyfikował się z tym sportem, jakże mocno związanym z naszym miastem. Nagle gdzieś to wszystko zaginęło. Dziś dzieciaki wolą spędzać wolny czas w domu przy komputerach, tabletach czy smartfonach - mówi Rafał Borowski, jeden z pomysłodawców imprezy - W każdą niedzielę przez cały rok spotykamy się na boisku przy Gimnazjum nr 2. Z początku była to dość wąska grupa. Dziś praktycznie nie schodzimy poniżej 30 osób. Pogoda nie jest dla nas przeszkodą. Gramy w każdych warunkach, w deszczu, śniegu czy upale. Nie ważne też ile kto ma lat. Przedział wieku waha się w granicach 18 do 40 lat - dodaje Rafał.
Udany debiut
Pomysł meczu noworocznego po raz pierwszy zrodził się przed rokiem. W krótkim czasie uporano się z wieloma problemami organizacyjnymi. Tanim kosztem i za własne pieniądze zorganizowano imprezę na poziomie.
- Całą akcję delikatnie nagłośniliśmy. Powstał pierwszy plakat, pojawiło się kilka słów lokalnych mediach, a także utworzyliśmy wydarzenie na portalu społecznościowym. To wszystko spotkało się z mega pozytywnym odzewem. Zjawiło się wiele osób. Zebraliśmy mnóstwo pochwał i wsparcia. To dało nam pozytywnego kopa do dalszych działań – podkreśla Dariusz Świętek.
Spotkaniu towarzyszyła gorąca przedmeczowa atmosfera
Olds: Tym razem ich nie zlekceważymy! Youngs: Ostudzimy ich zapędy! Mecz zapowiadał się zatem szalenie ciekawie także ze sportowego punktu widzenia. Przed rokiem górą była ekipa Młodych, która dosyć gładko pokonała Starych 9:5. Przegrani zapowiadali srogi rewanż.
- Zlekceważyliśmy młodziaków. Tym razem już takiego błędu nie popełnimy. Solidnie przez cały rok pracowaliśmy nad przygotowaniem do tego spotkania i mogę zapewnić, że nasze zwycięstwo to tylko czysta formalność – przekonuje kapitan „Old Killers” Tomasz Długopolski.
Młodzi nie pozostawali dłużni. - Niech dziadki łudzą się tym, że w tym roku będą górą. To im tylko pozostało. Ale myślę, że szybko ich zapędy zostaną ostudzone na boisku – zapewnia Świętek, który oprócz roli organizatora jest też kapitanem „Młodych”.
- A tak na poważnie liczy się dobra zabawa - podkreślał Długopolski. – I szczytny cel – dodawał Blańda.
1 STYCZNIA 2016 r ZAGRALI:
OLD KILLERS: 33. Łukasz Krauzowicz, 44. Sebastian Blańda – 55. Tomasz Długopolski (C), 72. Maciej Garlicki, 19. Marcin Pyzowski, 13. Tomasz Rusnak, 88. Maciej Leski, 77. Ryszard Lizoń, 99. Rafał Borowski, 9. Mariusz Bizub, 27. Tomasz Niedermayer, 69. Mariusz Lipkowski, 5. Paweł Mastalski, 24. Jan Biernat, 78. Tomasz Kowalczyk, 16. Rafał Juszczak, 19. Marcin Zając, 7. Robert Dzielski, 44. Arkadiusz Wróbel, 71. Robert Nowak, 26. Krzysztof Leśniakiewicz, 74. Robert Krzystyniak, 05. Tomasz Bryniarski.
YOUNG KILLERS: 13. Bartłomiej Augustyn - 81. Daniel Morawa, 99. Dariusz Świętek (C), 7. Marcin Mastalski, 77. Kamil Blańda, 26. Kamil Chowaniec, 89. Sebastian Marszałek, 30. Sławomir Walkosz, 11. Piotr Ligas, 21. Łukasz Ślusarek, 23. Paweł Pieprzyk, 84. Łukasz Głodziak, 55. Marcin Czapp, 79. Paweł Szymański,